Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Niedoceniona odkrywczyni DNA – historia Rosalind Franklin
Gdyby nie jej trud, praca i zaangażowanie James Watson, Francis Crick i Maurice Wilkins nie mieliby szans na Nagrodę Nobla w roku 1962. Jej wielkim osiągnięciem było udoskonalenie techniki rentgenografii strukturalnej. Tą metodą wykonała zdjęcie sodowej soli DNA, które stało się punktem wyjścia dla badań nad strukturą DNA prowadzonych przez Watsona i Cricka. Gdy oni święcili triumfy i przyjmowali kolejne wyróżnienia, Rosalind Franklin już nie żyła, stając się prawdopodobnie najbardziej zapomnianym naukowcem XX wieku.

 

Niedawno na naszym portalu pisaliśmy o sytuacji kobiet w świecie nauki. W nawiązaniu do poruszonej wówczas kwestii chcielibyśmy przybliżyć sylwetkę kobiety, która prawdopodobnie miała największy udział w spektakularnym odkryciu, które zmieniło naukę, a jej trud nie został wystarczająco doceniony.

Rosalind Franklin urodziła się w 1920 roku w Notting Hill, w wykształconej, żydowskiej rodzinie o tradycyjnych poglądach. Wychowywała się początkowo tylko wśród braci, gdyż jej siostra przyszła na świat 9 lat po jej narodzinach. Zapewne właśnie te elementy z dzieciństwa spowodowały, że przejęła wiele cech męskich, charakteryzując się zamiłowaniem do rywalizacji, sportu, fotografii czy rzemiosła. Pomimo zamożności swej rodziny, utrzymywała się ze  skromnej pensji i nie pozwalała na pomoc finansową ze strony ojca. Wykazywała zamiłowania podróżnicze - zwiedzała Europę, podróżowała również po Stanach Zjednoczonych. W podroży wybierała trzecią klasę komunikacji publicznej, co wywoływało zdziwienie z racji możliwości podróżowania wygodniej dzięki środkom finansowym od rodziny. Rosalind nigdy nie brakło towarzyszy w postaci przyjaciół i obcych ludzi, których poznawała w trakcie wycieczek. Dawało jej to również szansę poznawania podstaw nowych języków oraz udoskonalania języka francuskiego, który był częścią jej bujnych zainteresowań francuskim stylem życia.

Swoją edukację rozpoczęła w St. Paul’s Girl’s School, gdzie najbardziej upodobała sobie chemię i fizykę, co było dość charakterystyczne dla dziewczynek, zwłaszcza w początkach XX wieku.  Kontynuując naukę, realizowała dalej swoje zainteresowania, uzyskując dyplom z chemii na Newnham College w Cambridge. Rosalind była pilną studentką i osiągając bardzo dobre wyniki w nauce miała ogromne szansę uzyskania stypendium na dalsze kształcenie. Jednak złe relacje z profesorem Norrish’em, który nie podzielał jej walki o równouprawnienie kobiet w nauce, nie pozwoliły na realizację ambicji naukowych. Dlatego po uzyskaniu dyplomu zajęła się pracą związaną z przemysłem wojskowym w British Coal Utilization Research Association (BCURA). W tym czasie zajmowała się głównie opracowywaniem mikrostruktury węgli. Przełomowy moment w jej karierze nastąpił na początku 1947 r., kiedy to Rosalind rozpoczęła pracę w paryskim Centralnym Państwowym Laboratorium Chemicznym. Nauczyła się wówczas zupełnie dla niej nowej metody badawczej - analizy budowy cząsteczek chemicznych za pomocą promieni Roentgena. Technika ta stosowana była z dużym powodzeniem przy badaniu związków organicznych.  Po czterech latach pracy w laboratorium w Paryżu otrzymała upragnione stypendium i zgodę odpowiednich władz, po czym przeniosła się do King's College w Londynie,  gdzie w 1951 roku rozpoczeła się jej przygoda z DNA.

Franklin była postrzegana jako silna, inteligentna i asertywna kobieta, co być może było przyczyną jej konfliktów z innymi naukowcami. Na początku XX wieku trudno było zaakceptować mężczyznom fakt dążenia kobiet do osiągnięcia niezależności i równego traktowania. Kobietom na uczelniach nie pozwalano nawet, przebywać podczas lunchu razem z mężczyznami. Mężczyźni jadali w przestronnym i komfortowym pokoju, a kobiety, niezależnie od pełnionej funkcji, na posiłki musiały udawać się do stołówki studenckiej lub jeść poza instytutem. Rosalind jednak, mimo braku akceptacji i wsparcia ze strony pracowników uczelni, z dużym powodzeniem prowadziła badania w zakresie rentgenografii strukturalnej i pierwszych wówczas modeli przestrzennych.  Niektórzy jej współpracownicy oceniali ją jako osobę wyniosłą i trudną w relacjach zawodowych. Z kolei w innych ośrodkach badawczych potrafiła tworzyć zespoły wspólnie tworzące publikacje i prowadzące owocne badania.  Prawdopodobnie to właśnie ze względu na złe relacje ze współpracownikiem z King’s College, Maurice’m Wilkins’em, jej największe osiągnięcie - wykonanie Zdjęcia 51., pozwalającego na określenie struktury DNA jako podwójnej helisy nie zostało należycie przez nią spożytkowane. Ubiegli ją Watson i Crick, którzy dzięki pomocy nieprzychylnego badaczce Wilkinsa otrzymali wykonane zdjęcie oraz za pośrednictwem Maxa Perutz’a uzyskali jej wcześniejsze wyniki przechowywane przez King’s Medical Research Council, która raportowała osiągnięcia naukowe uczelni. Prawdopodobnie to dzięki tym działaniom Watson i Crick zbudowali swój słynny model DNA w mniej niż dwa tygodnie po zapoznaniu się z wynikami Rosalind.  Konflikt z Willsonem, zła atmosfera w pracy i brak akceptacji charakteru badaczki, spowodował, że pod koniec swojej kariery naukowej przeniosła się do Birkbeck College, by w spokoju realizować swoje dalsze badania, związane z wirusologią. 

Życie i osobowość Rosalind Franklin niosą ze sobą wiele kontrowersji. Można zadać pytanie dlaczego inteligentna, silna i niezależna kobieta mogła być skazana na samotność i wrogość ze strony współpracowników? Franklin przez całe swoje życie pozostała niezamężna, aczkolwiek nie była ona osobą samotną ani opuszczoną. Otaczało ją grono przyjaciół i  rodzina, a pod koniec życia nawet się zakochała. Niestety choroba uniemożliwiła jej kontynuowanie znajomości. Jej niezależność, silny charakter oraz styl pracy i żywiołowość były nowe dla świata naukowego XX wieku, co rodziło konflikty. Z drugiej strony, współpraca w Birkbeck College zaowocowała licznymi publikacjami, które nie były tylko autorstwa Franklin, ale jej całego zespołu.

Rosalind Franklin była bez wątpienia ważną osobowością świata nauki, a opinie na temat jej osoby były bardzo podzielone. Przez jednych  oceniana była jako osoba trudna we współpracy, drudzy zaś twierdzili, że posiadała liczne grono przyjaciół, uwielbiała podróże i spotkania ze znajomymi. Jesienią 1956 r. wykryto u niej nowotwór. Rosalind Franklin zmarła w kwietniu 1958 roku w wieku 37 lat z powodu raka jajnika.  Może się wydawać, że swoje życie dosłownie poświęciła nauce, ponieważ prawdopodobną przyczyną choroby była wielokrotna ekspozycja na działanie promieniowania X, które stosowała w trakcie wykonywania zdjęć. Jej krótkie życie było bez wątpienia  pasmem sukcesów naukowych, które mimo, że niedocenione za życia, teraz stanowią ważny wkład w rozwój współczesnej nauki. Należy podkreślić, że do jej najważniejszych dokonań, oprócz  wyników badań nad molekularną strukturą DNA, należą również: analiza efektów ciepła na mikrostrukturę węgla oraz zbadanie ultrastruktury wirusów RNA i TMV (wirusa mozaiki tytoniowej).  Po odejściu z King`s College badania wirusów pochłonęły Franklin. Dzięki perfekcyjnie wykonanym zdjęciom rentgenowskim dostarczyła ważnych informacji na temat ich budowy. Cztery lata pracy w Birkbeck College zaowocowały 17 pracami naukowymi poświęconymi wirusom. Trzy z nich ukazały się po jej śmierci. Jednak mimo tych odkryć, Franklin zawsze będzie kojarzona jako współtwórczyni sukcesu Watsona i Cricka, którzy opierając się na jej wynikach stworzyli jedną z najważniejszych prac naukowych XX wieku, dając początek rozwojowi  genetyki i biotechnologii.

Określenie struktury DNA było tak ważnym odkryciem, że już rok po śmierci  Rosalind Franklin, James Watson i Francis Crick dostali  za nie pierwsze wyróżnienie - Nagrodę Collinsa Warrena. Dwa lata po jej śmierci Watson, Crick i Maurice Wilkins dostali kolejne prestiżowe wyróżnienie za osiągnięcia w naukach medycznych - Nagrodę Laskera. Cztery lata po jej śmierci cała trójka została uhonorowana Nagrodą Nobla z medycyny. Najbardziej medialny z noblowskiej trójki, Francis Crick, twierdził co prawda, że zajrzenie w głąb struktury DNA umożliwiło mu przyjmowane w małych dawkach LSD, jednak wydaje się, że badania Franklin miały tutaj decydujący wpływ. W kwietniu 1953 roku w miesięczniku "Nature" pojawiła się publikacja na ten temat.  Rosalind została pominięta w werdykcie Komitetu Noblowskiego, ze względu na fakt swojej przedwczesnej śmierci w 1958 roku. Mimo tak istotnego  udziału w odkryciu budowy przestrzennej DNA, Franklin przez długie lata pozostawała w cieniu wymienionych Noblistów. Podczas odbierania przez nich Nagrody Nobla, żaden z nagrodzonych naukowców nie  podziękował jej, ani nie wspomniał o jej kluczowym udziale  w tym wielkim odkryciu.

Obecnie istnieje spór o to, czy wyniki Franklin były rzeczywiście kluczowe w tworzeniu teorii budowy DNA przez Noblistów. Nikt jednak nie zaprzecza faktu przekazania istotnych danych raportu Franklin i ważności wyników jej badań dla określenia konkretnych parametrów helisy. Najbardziej nieprawidłowe wydaje się pominięcie przez naukowców wkładu badaczki w ich osiągnięcie w momencie przyznania Nagrody Nobla. W późniejszym czasie określili oni jej rolę i znaczenie w odkryciu, jednak do dzisiaj to oni są wymieniani na kartach historii jako odkrywcy budowy DNA, podczas gdy postać Franklin jest wskazywana w niewielu źródłach.

 

Źródła

Lynne Elkin: Rosalind Elsie Franklin 1920-1958.

 

Stephen Franklin: My aunt, the DNA pioneer.

 

King's College London Archive Project Blog: DNA and Social Responsibility. Public unveiling of frieze celebrating Rosalind Franklin and Maurice Wilkins work at King's College London

KOMENTARZE
Newsletter