Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Kilka pytań do... dr Mirosławy Zydroń
Rozmową z dr Mirosławą Zydroń, Dyrektorem Działu Chemii Kontraktowej w Selvita SA rozpoczynamy cykl "Kilka pytań do..." – nie do końca konwencjonalnych wywiadów z ciekawymi osobami związanymi z branżą biotechnologiczną.

 

Co dziś jest niezbędne, aby zarabiać na usługach R&D?

Na pewno zbiór czynników. Z mojego punktu widzenia najważniejsi są ludzie. Zaangażowani w projekty świetni naukowcy – pasjonaci, dzielący się wiedzą i z wytrwałością dążący do rozwiązania naukowych zagadek, jak również – dobrzy organizatorzy, kierownicy projektów, którzy ujmą prace projektowe w konkretne ramy czasowe. Konieczny jest dostęp do wiedzy, baz literaturowych, szkoleń, konferencji oraz ciągły rozwój infrastruktury, optymalizacja kosztów i mądre inwestycje. Bardzo ważne jest budowanie zaufania klientów otwartym kontaktem, terminowością oraz jakością.

 

Jakie wymagania ma współczesny przemysł farmaceutyczny? Czy ciężko im sprostać?

Przemysł farmaceutyczny w obecnych czasach drastycznie tnie koszty. Jedną z możliwości optymalizacji kosztowej jest outsourcing. We współpracy z CRO/CMO firmy farmaceutyczne mogą pracować nad optymalizacją elementów procesów technologicznych, ale mogą również prowadzić projekty badawcze, mające na celu uzyskanie nowych cząsteczek leczniczych. Wybierając dobrego partnera (CRO/CMO), firma farmaceutyczna może obniżyć koszty o 30-50%, ale nie koszty są tu najważniejszym wyznacznikiem. Często najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze partnera biznesowego jest możliwość skrócenia cyklu projektowego. Przeważnie to właśnie czas decyduje o sukcesie biznesowym projektu. CRO/CMO musi zatrudniać doświadczony zespół naukowców, świetnych menadżerów i posiadać infrastrukturę na najwyższym poziomie, ponieważ do uzyskania konkretnych wyników niezbędne jest wykorzystanie aparatury najnowszej generacji. To wiąże się ze sporymi inwestycjami po stronie CRO/CMO, wysokimi standardami jakościowymi oraz dużą intensywnością pracy. Czy ciężko sprostać wymogom? Z czasem – coraz łatwiej.

 

Jakie jest nastawienie zagranicznych klientów do współpracy z polską spółką?

Nastawienie klientów zależy od różnych czynników. Przy pierwszych kontaktach może trochę zależeć od geograficznej lokalizacji, podobieństwa kulturowego, zwykłej sympatii. Później może nastąpić etap poznawania firmy, audytów, zlecania małych projektów. Tu może pomóc polecenie przez innego klienta, migracja klientów z jednej firmy do innej. Wraz z pozytywnymi wynikami prowadzonych prac zaufanie do CRO/CMO rośnie, a razem z nim – zlecane do partnera projekty. Z czasem, środowiskowa świadomość o mocnych stronach potencjalnego partnera jest na tyle duża, że pozyskanie klientów staje się znacznie łatwiejsze.

 

Koordynuje pani pracę wielu osób, prowadzi pani najważniejsze dla Selvity kontrakty usługowe, a dział którym pani kieruje przyniósł w 2013 roku największe przychody komercyjne dla firmy. Czy czuje się pani Supermanką?

Nie czuję się ani Supermanką, ani Superwoman. Pracuję ze świetnym zespołem naukowców – pasjonatów, jednocześnie rozumiejących czemu mają służyć efekty naszych działań, jak ważny jest dla naszych klientów oprócz wartości naukowej – czas, w którym ta wartość zostanie wypracowana. Ustalamy cele i dążymy do ich osiągnięcia. W tym samym czasie wsłuchujemy się w oczekiwania klienta, rozwijamy się, zdobywamy nowe umiejętności, doświadczenia i zaufanie klientów, zaspokajając rosnące oczekiwania jakościowe i ilościowe. Wszyscy pracujemy ciężko, ale z pasją.

Współpracujemy od kilku lat, klienci mają do nas coraz większe zaufanie, chcą z nami pracować nad coraz większymi projektami, a za tym idą przychody i coraz lepsze wyniki finansowe.

 

Pokazuje pani, że można być wybitnym naukowcem i jednocześnie być zorientowanym na biznes. Jak to się robi? Czy taka ścieżka kariery jest trudna do realizacji? 

Zawsze byłam zorientowana na cel. Od celu zaczynam każdy projekt – co chcę zrobić i w jakim celu to pierwsze pytanie, które należy sobie postawić. Później przychodzi pytanie – jak? Prowadząc 30-40 osobową jednostkę biznesową zorientowaną na usługi badawczo-rozwojowe, od bycia świetnym naukowcem ważniejsze wydaje się być dobra organizacja czasu, zrozumienie naukowców i stworzenie im możliwie najlepszego środowiska pracy. Ustalenie zasad działania, udostępnienie infrastruktury, umożliwienie uczestnictwa w szkoleniach merytorycznych i menadżerskich, uczciwa ocena wyników, stworzenie atmosfery zaufania. Konieczna jest również bardzo dobra komunikacja z klientem.

Będąc szefem usługowej jednostki biznesowej, aby razem z zespołem, spełniać wysoko postawione cele trzeba być przede wszystkim dobrym analitykiem, organizatorem, ale również bardzo dobrym psychologiem.

 

Co sprawia, że czuje się pani z siebie dumna?

Zawodowo jestem dumna z tego, że udało mi się zbudować wspaniały, zmotywowany Zespół świetnych naukowców, a jednocześnie – liderów odpowiedzialnych za efekty swoich działań. Wydaje się też, że ten Zespół lubi ze sobą pracować, chce się ciągle rozwijać, jest pełen pasji, zaangażowania, kreatywności, przychodzi do naszych laboratoriów z radością.

Osobiście cieszy mnie to, że moja praca stymuluje rozwój, stawia coraz nowsze cele, a jednocześnie pozwala mi realizować swoje pasje do podróżowania i obserwacji różnic kulturowych. Intensywnie żyję również w życiu prywatnym, zimą rozwijając pasję do narciarstwa, latem pływając na desce, przynajmniej raz w roku podróżując do miejsc, w których wcześniej nie byłam. Stosunkowo regularnie chodzimy z grupą przyjaciół do teatru, na koncerty, śledzimy wydarzenia kulturalne.

 

Jakie wyzwania stawia sobie pani na kolejne lata?

Na pewno chciałabym znacznie rozszerzyć działalność mojego Działu, świetnie byłoby prowadzić kilkusetosobowy Dział Usługowy pracujący nad coraz ciekawszymi, dużymi projektami, wspólnie z partnerami odkrywający nowe cząsteczki lecznicze, optymalizujący i skalujący nowe technologie, prowadzący wdrożenia produkcyjne. Już teraz, wśród naszych klientów, jesteśmy pozycjonowani jako eksperci do zadań specjalnych, kreatywni i efektywni w realizacji założonych celów, dostarczający produkty najwyższej jakości. Zależałoby mi na znacznym rozszerzeniu tej świadomości na rynku polskim, europejskim i amerykańskim.

 

Dr inż. Mirosława Zydroń, związana ze spółką Selvita od grudnia 2009 r., jest odpowiedzialna za funkcjonowanie Działu Chemii Kontraktowej, strategiczny rozwój usług chemicznych, rozwój oferty Spółki oraz budowanie relacji z międzynarodowymi klientami z branży farmaceutycznej, biotechnologicznej, chemicznej i agrochemicznej. Dr inż. Mirosława Zydroń jest absolwentką Politechniki Śląskiej, gdzie uzyskała tytuł magistra chemii ze specjalizacją w chemii polimerów oraz tytuł doktora chemii. Jej praca doktorska uzyskała wyróżnienie Komitetu Chemii Analitycznej PAN za najlepszą rozprawę doktorską z obszaru chemii analitycznej w Polsce w latach 2004 - 2005. W 2009 r. ukończyła dwuletnie studia MBA w Rotterdam School of Management, na Uniwersytecie Erazma w Rotterdamie. Doświadczenie w prowadzeniu projektów, tworzeniu struktur badawczo-rozwojowych oraz w zarządzaniu zespołami R&D w międzynarodowych organizacjach zdobywała najpierw w środowisku naukowym, a następnie w firmie Pliva (później Barr Pharmaceuticals, TEVA) jako Kierownik Laboratorium R&D. Następnie, na etapie transformacji firmy, jako Kierownik Projektów Optymalizacyjnych nadzorowała projekty efektywnościowe, ukierunkowane na obniżenie kosztów operacyjnych spółki.

KOMENTARZE
Newsletter