Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Arganowe komórki macierzyste - nowość od Bielendy
20.11.2012

Mibelle Biochemistry jest firmą, która 4 lata temu zapoczątkowała nowy trend w kosmetyce, polegający na wykorzystaniu roślinnych komórek macierzystych. Od tego czasu niemal nieustannie pojawiają się doniesienia o kolejnych producentach, którzy postawili na ten surowiec. Jednym z nich jest polska firma Bielenda, która podczas 26. Kongresu LNE & spa w Krakowie przedstawiła nowość na polskim rynku: PhytoCellTec Argan, czyli surowiec oparty na komórkach macierzystych drzewa arganowego. Jak wygląda jego skuteczność?


Przeczytaj również:

Roślinne komórki macierzyste w kosmetologii

Komórki macierzyste Buddleja davidii działają fotoprotekcyjnie


PhytoCellTec Argan jest to substancja aktywna oparta na roślinnych komórkach macierzystych otrzymywanych z kiełków drzewa arganowego. Ma za zadanie witalizować i chronić komórki macierzyste obecne w naszej skórze. Komórki macierzyste, inaczej nazywane komórkami pnia, są to komórki odpowiedzialne za wszelkie procesy regeneracyjne zachodzące w naszej skórze. Ich podstawową własnością jest to, że ulegają samoodnawianiu i mogą się przekształcać w różne typy komórek tkanki skórnej. Roślinne komórki macierzyste, w odróżnieniu od ludzkich, są totipotentne, to znaczy, że przez całe swoje życie potrafią odbudować każdy organ rośliny. Dodatkowo, w pewnych warunkach mogą przechodzić tzw. proces odróżnicowania, tzn. dojrzałe komórki roślinne mogą na powrót stać się komórkami macierzystymi” – mówiła podczas prezentacji dr inż. Anna Piotrowska z firmy ProTec Ingredia.

W epidermie obecne są tzw. epidermalne komórki macierzyste, odpowiedzialne za wszelkie procesy regeneracyjne w obrębie naskórka. Od dawna wiadomo też, że komórki macierzyste występują również w dermie. Jednak dopiero niedawno udało się zidentyfikować dokładne miejsce, w którym się one znajdują. Są to mieszki włosowe, stanowiące magazyn komórek macierzystych skóry. Zdolność do samoodnawiania się tych komórek potwierdzono w oparciu o badania ekspresji markera SOX2, który stanowi swoisty wskaźnik macierzystości. Jeśli jest obecny, to znaczy, że komórki są macierzyste. Zidentyfikowanie miejsca, w którym zgromadzone są komórki macierzyste dermy, sprawiło, że stały się one ważnym celem dla przemysłu kosmetycznego. Firma Mibelle Biochemistry rozpoczęła poszukiwania surowca, dzięki któremu można by wpływać na proces regeneracji i odnowy tych właśnie komórek. Wytypowane zostało drzewo arganowe.

Do otrzymania PhytoCellTec Argan wykorzystano opracowaną przez Mibelle Biochemistry technologię. Pierwszym etapem tego procesu jest ranienie części rośliny, w tym przypadku kiełków arganowych. W miejscu zranienia roślina zaczyna się regenerować i wytwarza tzw. tkankę bliznowatą, w której są obecne odróżnicowane komórki macierzyste. Taki materiał przenosi się do specjalnego bioreaktora, w którym następuje dalszy wzrost tych komórek. Rozwór jest homogenizowany z fosfolipidami i zamykany w liposomach. Następnie jest on rozpylany na proszku i w ten sposób otrzymujemy gotowy surowiec” – wyjaśniała Anna Piotrowska.

Skuteczność preparatu

PhytoCellTec Argan poddane zostało wielu badaniom testującym skuteczność surowca. W testach in vitro na wyizolowanych z mieszków komórkach macierzystych analizowano wpływ preparatu na ekspresję SOX2. Okazało się, że miała miejsce wzmożona ekspresja, co sugeruje poprawę macierzystości badanych komórek.

W testach in vivo wzięło udział 21 kobiet, a preparat aplikowany był dwa razy dziennie przez okres 56 dni. Podczas analiz obserwowano, jak PhytoCellTec Argan oddziałuje na subepidermalne pasmo o niskiej częstotliwości (SLEB), występujące na granicy dermy i tkanki podskórnej. Im skóra jest dojrzalsza, tym pasmo to jest szersze. Efektem testów było zmniejszenie powierzchni SLEB, zaobserwowano również wzrost gęstości skóry o 13 proc. oraz redukcję głębokości zmarszczek o 26 proc.

Zanalizowano także skuteczność surowca w zwalczaniu cellulitu. W badaniu wzięły udział 22 kobiety z zaawansowaną „pomarańczową skórką”. W takim przypadku obszar graniczy skóry właściwej i tkanki podskórnej jest nieregularny. Po 56 dniach stwierdzono znaczne zmniejszenie jego powierzchni (o 11 proc.) i zwiększenie regularności, a więc nastąpiła zdecydowana poprawa struktury skóry.

Na podstawie przeprowadzonych badań okazało się, że możliwa jest penetracja dermy, co do tej pory wydawało się czymś niemożliwym. Zachodzi ona przez mieszek włosowy, czyli „kanalik” umożliwiający dotarcie do komórek macierzystych skóry. To z kolei pozwala na penetrację tych komórek, ich witalizację i ochronę. Dzięki temu wzmacniamy skórę, ujędrniamy, a tym samym osiągamy efekt przeciwstarzeniowy” – podsumowała Anna Piotrowska.

 

Źródło: notatki własne z 26. Kongresu LNE & spa

 

Zdjęcie: www.flickr.com/photos/sunshinecity/786584004

 

 

Małgorzata Przybyłowicz

KOMENTARZE
Newsletter