W 2003 roku PETA (People for Ethical treatment of Animals) przeprowadziło obszerną kampanię w USA obalającą wszelkie dotychczasowe informacje na temat dobroczynnych właściwości mleka i jego znaczenia dla ludzkiego zdrowia. Zwolennicy mleka na pewno powiedzą: „mleko jest zdrowe, ma dużo wapnia, fosforu, witaminy D3, dobrze smakuje czemu nagle uważa się je za szkodliwe? Nikt jeszcze od picia mleka nie umarł”. Jednak wiele doniesień pokazuje, że wcale nie jest tak kolorowo. Do czego mleko jest potrzebne młodym cielakom? Do prawidłowego rozwoju ich organizmu. A do czego potrzebne jest ludziom? No właśnie. Działalność gospodarcza człowieka spowodowała, że praktycznie każdy wlewa w siebie dziesiątki litrów mleka rocznie od najmłodszych lat.
Człowiek jest jedynym ssakiem, który spożywa mleko innych zwierząt w wieku dorosłym. Jednak z wiekiem organizm dorosłego człowieka przestaje produkować enzym laktazę, który to rozkłada cukier mleka (laktozę) na glukozę i galaktozę. Na Uniwersytecie Ottawskim w Kanadzie (2001 rok) przeprowadzone badania nad alergizującymi składnikami krowiego mleka donoszą, że białko mleka powoduje alergię oraz tzw. cukrzycę młodzieńczą (insulinozależną). To samo białko jest odpowiedzialne również za wypłukiwanie wapnia z kości. Wielu naukowców w tym Robert Cohen (dyrektor Rady Edukacji ds. Nabiału, założyciel strony notmilk.com) oraz doktor Nand Kishare Sharma (autor kontrowersyjnej książki „Mleko – cichy morderca”) są zdania, że spożywanie mleka może powodować raka piersi, udar mózgu, kamienie nerkowe, a także choroby serca. Mleko i produkty mleczne zmniejszają ilość konwertazy angiotensyny, powodując zwiększenie ilości skrzepów we krwi przyczyniających się tym samym do ataku serca. Pionier dietetyki doktor Max Bircher-Benner informował o szkodliwości mleka już od końca XIX wieku. Twierdził, że mleko powinno być najwyżej dodatkiem do diety. Złudzeń również nie pozostawia Frank Oski (profesor pediatrii z John Hopkins School of Medicine), który w trosce o zdrowie ludzi napisał książkę pt. „Proszę, nie pij mleka".
W latach 90 harwardzka Katedra Pielęgniarstwa przeprowadziła badania, w których lekarze przez 12 lat obserwowali prawie 80 tysięcy kobiet w wieku 35-60 lat. Wyniki badań wszystkich zaskoczyły. Kobiety, które spożywały znaczne ilości mleka i przetworów mlecznych wykazywały wyższy współczynnik kruchości kości niż kobiety, których diety były wręcz pozbawione nabiału. Podobne badania zostały przeprowadzone w Norwegii. Od roku 1995 przez 11,5 roku poddawano uważnej obserwacji około 1400 osób. Te z nich, które piły 2 lub więcej szklanek mleka dziennie, posiadały 3,5-krotnie wyższy stopień zachorowań na raka systemu chłonnego, czyli tak zwane chłoniaki.
Naukowcy z McGill University przeprowadzili obszerne badania populacji łączące spożycie mleka z podwyższeniem ryzyka raka prostaty. W Finlandii ryzyko zachorowania na raka prostaty wzrosło o 63% wśród mężczyzn spożywających w ciągu dnia więcej nabiału. Naukowcy z tego instytutu uważają, że mleko podnosi poziom wapnia, który może przyczyniać się do wzrostu komórek rakowych.
Co zatem powoduje, że pomimo wszystkich niekorzystnych dla mleka doniesień naukowych mało kto usuwa mleko z jadłospisu? Gdy do głosu dochodzą naukowcy w sprawach tak oczywistych jak codzienne picie mleka zazwyczaj większość ludzi uważa takie poglądy za niedorzeczne i obrazoburcze. Mleko od wieków, nie tylko w polskiej kulturze jest czymś niepodważalnym jak schabowy w niedzielę, czy karp na wigilię i tak chyba już pozostanie.
Piotr Tokarski
Źródła :
- Cancer Research, 70: 4941–4494, 2010
- Journal International Society of Sports Nutrition, 5: 15, 2008
- Science News, 28 marca 2011
- www.nomilk.com (aktualne doniesienia z tej strony)
KOMENTARZE