Anemia, lub inaczej niedokrwistość, charakteryzuje się obniżoną zawartością hemoglobiny oraz erytrocytów w krwi pacjenta. Może być ona powodowana wieloma czynnikami, jednak najczęściej wynika z niedoboru żelaza oraz witamin z grupy B. Jej głównym objawem jest ogólne osłabienie, do którego w ciężkich przypadkach dochodzą również zawroty głowy, drętwienie kończyn oraz problemy z czuciem.
Przypadłość ta występuje dość często u ciężarnych kobiet, u których krew zwiększa swoją objętość i ulega przez to rozrzedzeniu. Nieleczona może stanowić poważne zagrożenie zarówno dla matki, jak i jej dziecka. Dowodem na to są statystyki mówiące, że każdego roku, z powodu anemii, umiera na świecie około 100 tys. kobiet i aż 600 tys. noworodków.
Większość zgonów występuje w tzw. krajach rozwijających się, w których brak jest odpowiedniej pomocy medycznej. Na terenach tych pracują bowiem osoby, które nie przeszły pełnego przeszkolenia, a zatem nie są zdolne do analizowania próbek krwi, postawienia trafnej diagnozy i rozpoczęcia odpowiedniego leczenia.
Problem można by było rozwiązać zwiększając ilość wyspecjalizowanego personelu, lub też zaopatrując wszystkie placówki w sprzęt pozwalający na przeprowadzenie badań w sposób nieinwazyjny, tzn. bez użycia igły. Realizacja tego typu przedsięwzięć jest jednak niemożliwa ze względu na zbyt wysokie koszta.
Skonstruowaniem taniego, a zarazem dokładnego urządzenia diagnostycznego zajęli się ostatnio studenci z Uniwersytetu Johna Hopkinsa. Ich projekt, nazwany HemoGlobe, opiera się na spostrzeżeniu, że prawie każdy pracownik służby zdrowia nosi w swojej kieszeni potężny komputer - telefon komórkowy. Do niego to właśnie postanowiono przyłączyć odpowiedni czujnik monitorujący poziom hemoglobiny w krwi pacjenta. Przepuszcza on przez skórę na opuszce palca światło o różnej długości fali, a uzyskane w ten sposób wyniki prezentuje na wyświetlaczu telefonu.
Budowa prototypu opisanego tu urządzenia zajęła studentom rok. Jego szacunkowy koszt nie będzie jednak przekraczał 10-20 $ za sztukę. Wynik ten jest na tyle obiecujący, że zespół otrzymał na niego grant o wysokości 250 tys. dolarów, przyznany w ramach programu Saving Lives at Birth i sponsorowany przez USAID (United States Agency for International Development), Bill & Melinda Gates Foundation, Grand Challenges Canada, Rząd Norwegii i Bank Światowy. Uzyskane pieniądze umożliwią udoskonalenie nowej technologii oraz pozwolą na przeprowadzenie testów w Kenii przez Jhpiego, czyli międzynarodową organizację non-profit, będącą od wielu lat partnerem Uniwersytetu Johna Hopkinsa.
Jak mówi jeden z członków zespołu, Greenbaum - „Teraz stoi przed nami ważniejsze zadanie: udowodnić, że może to mieć realny wpływ na wykrywanie anemii i zapewnienie matkom potrzebnej pomocy.”
Według stawianych założeń, wyniki testów przeprowadzonych za pomocą nowego czujnika pozwolą nie tylko zidentyfikować osoby z niedokrwistością, ale również ustalić, czy cierpią one na lekką, umiarkowaną, czy też łagodną postać choroby. W ten sposób będzie wiadomo która kobieta powinna przyjmować suplementy diety, a która musi udać się do szpitala i rozpocząć terapię prowadzoną pod okiem specjalistów.
Ponadto, po każdym wykonanym badaniu, telefon wysyłałby automatycznie wiadomość na centralny serwer, zakreślający na mapie obszary najbardziej zagrożone anemią. Informacje te ułatwią w przyszłości efektywne rozlokowanie opieki medycznej na dużym terenie.
Autor: Anna Kurcek
Materiały źródłowe:
- Students’ cellphone screening device for anemia wins $250,000 prize http://gazette.jhu.edu/2012/07/23/students-cellphone-screening-device-for-anemia-wins-250000-prize/
- Saving Lives at Birth: A Grand Challenge for Development http://www.grandchallenges.org/
KOMENTARZE