Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Quo vadis młody biotechnologu?
Skończyłeś studia? Po pięciu latach ciężkiej (czasem mniej, czasem bardziej, ale jednak ciężkiej!) pracy otrzymałeś tytuł magistra? Może nawet magistra inżyniera? Trzymasz w ręku dyplom, który jest świadectwem pokonania wszystkich przeciwności, które czyhały na Ciebie podczas tych studiów? Świat stoi teraz przed Tobą otworem, tylko co Ty z tym zrobisz?

 

Gdy opadła już euforia wywołana udanym egzaminem magisterskim, zacząłeś pewnie rozglądać się za pracą. Jeśli zdecydowałeś się pozostać na uczelni, problem niejako rozwiązał się sam. Jeśli jednak nie, stanąłeś w obliczu naprawdę trudnego dylematu - co tak właściwie chciałbyś robić w życiu?

Wielu młodych absolwentów – i biotechnologowie nie są tu żadnym wyjątkiem – doświadcza silnego poczucia zagubienia, szczególnie przez pierwsze kilka miesięcy po skończeniu studiów. Nie są pewni, w którą stronę chcą podążyć w swojej karierze zawodowej, nie wiedzą też, co jest możliwe. Rozważają kilka opcji, czasami diametralnie różniących się od siebie. Szukać pracy w zawodzie? Otworzyć własną działalność gospodarczą? Kształcić się dalej? A może zupełnie się przekwalifikować lub wyjechać za granicę? Przyjrzyjmy się krótko plusom i minusom każdej z tych ewentualności.

Gdy wpiszemy w wyszukiwarkę ofert pracy hasło „biotechnologia” lub po prostu zaznaczymy odpowiednią kategorię (praktycznie wszędzie występuje ona pod nazwą „farmacja/biotechnologia”), otrzymujemy nie taką znów małą listę pozycji. Niestety, po bliższym zapoznaniu się z każdą z nich okazuje się, że życie jednak nie jest takie kolorowe, jak nam się wydawało. Większość proponowanych stanowisk wymaga kilkuletniego doświadczenia. Trafiają się jednak i takie, o które świeżo upieczony absolwent może się ubiegać i ma całkiem sporą szansę otrzymania pracy. Trzeba się jednak liczyć z tym, że taka praca nieodłącznie wiąże się z zamieszkaniem w dużym mieście, jednym z kilku polskich ośrodków, gdzie biotechnologia zaczyna się rozwijać, np. w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Krakowie, czy Gdańsku. Staramy się Wam pomagać jak możemy i w miarę możliwości przekazywać nowe oferty pracy, tak jak ostatnio m.in. od Polpharmy oraz Boost Biotech Polska, Ze swojej strony na Pomorze zaprasza nie tylko Laboratorium Kariery Polpharmy, ale także Michał Dżoga, dyrektor Corporate Affairs na Europę Środkowo-Wschodnią, Intel Polska, który odpowiadał w tym roku za organizację konferencji "Innovative Europe":

 

A może własna działalność? Unia Europejska zapewnia fundusze na start tym, którzy dobrze umotywują swój wniosek i przedstawią sensowny plan biznesowy. W tym wypadku trzeba pamiętać o terminach - pula dofinansowań nie jest nieskończona i jeśli nie zdążymy złożyć wniosku na czas, prawdopodobnie będziemy zmuszeni czekać przynajmniej rok na kolejną szansę. Jeśli jednak mamy dobry pomysł na biznes, warto wejść na stronę www.funduszeeuropejskie.gov.pl i poczytać. Znajdziemy tam wiele przydatnych informacji m.in. o naborach, które aktualnie prowadzone są w naszej okolicy.

Jest też grupa osób, która wychodzi z niewątpliwe słusznego założenia „im więcej wiem, tym lepiej” i kontynuuje studia, nie wybierając jednak ścieżki doktoratu, lecz studia podyplomowe. To bardzo dobre rozwiązanie szczególnie dla tych, którzy chcieliby w przyszłości pracować jako analitycy medyczni – niestety, obecne prawo uniemożliwia wykonywanie tego zawodu po biotechnologii medycznej, niezbędne jest do tego ukończenie podyplomowo analityki medycznej. Decydując się jednak na „coś więcej” po studiach magisterskich, nie wolno zapominać o tym, że wszystkie studia podyplomowe są realizowane w systemie zaocznym - są więc płatne. Siłą rzeczy więc będziemy przez ten czas zmuszeni do znalezienia jakiejś "pracy tymczasowej".

Można też podejść do zagadnienia z drugiej strony i postawić na start-upy. Jeśli poświęcimy chwilę na przeszukanie Internetu, znajdziemy sporo programów akceleracyjnych skierowanych właśnie do osób, które stawiają na innowacyjność. Gdy jesteśmy kreatywni i nie boimy się podejmować ryzyka, z którym do pewnego stopnia zawsze związany jest własny biznes, mamy naprawdę spore szanse na sukces. O jednym z takich program mówi Michał Dżoga:

 

Pozostaje jeszcze opcja ostatnia - wyjazd za granicę. Możliwość dla odważnych i zdeterminowanych, aczkolwiek niewątpliwie bardzo opłacalna. Są tacy, którzy wyjeżdżają na przysłowiowy „zmywak”. Spędzają na mało angażującej intelektualnie czynności kilka miesięcy, po czym wracają do kraju z kapitałem, który pozwala na spokojne szukanie „tej właściwej” pracy nawet przez rok. Są też tacy, których umiejętności językowe i zawodowe pozwalają na zdobycie wymarzonego stanowiska za granicą. Mimo  tego, iż poziom życia na Zachodzie jest nadal kuszący, należy pamiętać, że wyjazd zawsze wiąże się z tym samym: tęsknotą za krajem, rozłąką z najbliższymi, często poczuciem wyobcowania.

Nie jest łatwo młodym biotechnologom na polskim rynku pracy. Światełko w tunelu robi się jednak coraz jaśniejsze, odpowiednio do zmniejszającego się bezrobocia i rosnącego zapotrzebowania pracodawców na wykwalifikowany personel. Biotechnologia się rozwija, powstają nowe firmy zakładane przez energicznych ludzi, którzy szukają podobnych sobie pracowników: młodych i optymistycznie patrzących w przyszłość. Można znaleźć swoje miejsce. Trzeba wprawdzie cierpliwości i determinacji, ale można. Wszyscy słuchamy ostatnio tej piosenki: "Bo jak nie my, to kto?". No właśnie.

Na koniec zostawimy Was z pozytywnym przykładem organizacji, która chce rozwijać innowacyjny ekosystem w Polsce. Raz jeszcze głos zabierze Michał Dżoga, który przedstawi co do tej pory udało się osiągnąć Koalicji na rzecz Polskich Innowacji:


Aleksandra Hanusiewicz,

stażystka portalu Biotechnologia.pl


 

Źródła

Materiały multimedialne nagrane podczas konferencji "Innovative Europe", 27-28 października, Gdańsk. 

KOMENTARZE
Newsletter