Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Od bioGPSu do ducha biznesu- relacja ze spotkania bioetyków i biotechnologów w Uniejowie
Czy nauka, biznes i etyka mogą spotkać się w jednym miejscu? Kilkugodzinne dyskusje jakie miały miejsce w dniu 27 września 2013r. na zamku w Uniejowie dowodzą, iż podobne spotkanie jest nie tylko możliwe, ale wręcz coraz bardziej konieczne. Okazuje się bowiem, że tematy takie, jak: komórki macierzyste oraz etyczne aspekty prowadzenia biznesu są nie tylko aktualne, ale nadal są w stanie wygenerować nowe pytania. Udzielenie odpowiedzi na podobne wątpliwości często nie jest łatwe i niejednokrotnie wymaga zorganizowania podobnych spotkań, w trakcie których trudno jest się nie zarazić fenomenem nauki. Ale po kolei…

Wyjaśnienia i pytania

Jako pierwszy w głos dyskusji zabrał prof. Piotr Rieske z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, będący jednocześnie szefem  Działu Badawczo- Rozwojowego firmy Celther. Widząc pierwsze plansze prezentacji łódzkiego biotechnologa można by dojść do wniosku, iż będzie to kolejny akademicki wykład, jakich wiele. Pozytywne zaskoczenie nastąpiło bardzo szybko. Prof. Rieske, co cenne zwłaszcza dla uporządkowania dalszej dyskusji dokonał podziału komórek macierzystych jednocześnie wskazując źródła ich pozyskiwania, co z czasem przyczynić się może do dynamicznego postępu inżynierii tkankowej. Owy postęp możliwy będzie prawdopodobnie dzięki rozwojowi technik przeprogramowania dojrzałych komórek somatycznych, w pluripotencjalne komórki macierzyste, posiadające nadal niepojęte w pełni zdolności do „plastycznego podziału”. Tu jednak pojawiają się schody. Uhonorowane w zeszłym roku przez Komitet Noblowski odkrycie związane z umiejętnością cofania wieku rozwojowego komórki uznane zostało przez wielu za wielki ukłon w stronę bioetyki. Atrakcyjne dotąd embrionalne komórki macierzyste mogące dać początek każdej ludzkiej tkance oraz narządowi nagle stają się niepotrzebne. Można stworzyć podobne do nich komórki pluripotencjalne, o zbliżonych możliwościach podziału. Prof. Rieske zwrócił jednak uwagę, iż w zasadzie trudno czasami ocenić, czy w procesie „biologicznego cofania się w czasie” nie dochodzimy do momentu, w którym osiągamy stan nie pluripotencji, a totipotencji, a wic w istocie dochodzimy do momentu, w którym „stworzyć możemy” nowego człowieka. To przecież podobne komórki dają początek łożysku. Odpowiednia stymulacja prowadzić może do powstania zygoty oraz blastocysty. W tym miejscu pojawiło się kilka kluczowych wątpliwości: Czy każda komórka totipotentna jest „z automatu zarodkiem”? Być może tylko odpowiednia stymulacja prowadzić może do wejścia w stan zarodkowy? Z trzeciej jednak strony u początków życia człowieka trzeba postawić punkt zero, być może zatem omawiany stan jest tym momentem?

 

GPS i refleksja

Jeszcze w biotechnologicznej części spotkania prof. Rieske zwrócił uwagę, iż najbardziej niebezpieczny wydaje się brak refleksji części biologów, którzy zastanawiają się jedynie „czy damy radę?”, nie myśląc „jaki będzie skutek?” Pomocą w formułowaniu fundamentalnych pytań, przy jednoczesnym  poszukiwaniu odpowiedzi okazał się ks. prof. Piotr Morciniec z Uniwersytetu Opolskiego. Przywołany badacz, będący jednocześnie ekspertem Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetyki zwrócił uwagę, iż na zachodzie w zasadzie odchodzi się od inwestowania w „klasyczne” embrionalne komódki macierzyste. W Unii Europejskiej panuje wręcz swoisty odwrót do podobnego tematu. Nie oznacza to jednak, iż naukowcy nie poszukują substytutów omawianych komórek. Zdaniem Ks. Morcińca komórki macierzyste wydaj się być z czasem realną nadzieją dla np. medycyny transplantacyjnej. I to właśnie tym miejscu pojawia się etyka. Jest ona bowiem narzędziem wykorzystywanym w czasach kryzysu. Jak wspomniał w rozmowie z naszym portalem ks. Morciniec, w miejscach, w których istnieją przejrzyste zasady nie ma potrzeby tworzenia np. zespołu ekspertów ds. etycznych. Krótko mówiąc, tam wszystko jest jasne. Z drugiej jednak strony, jak dodał  omawiany bioetyk, żadne regulacje nie zwolnią społeczeństw oraz poszczególnych ludzi z odpowiedzialności za działania towarzyszące postępowi. Owa odpowiedzialność pojawia się w związku z pytaniem dotyczącym możliwości wykorzystania nieetycznych wyników badań. Czy dla dobra można wykorzystać wnioski, do których doszli badacze w trakcie procedur np. naruszających godność drugiego człowieka? Na spotkaniu nie padła ostateczna odpowiedź w powyższej, zapewne bardzo złożonej kwestii. Zwrócono jednak uwagę, iż analizując dobro jakie niesie z sobą konkretny eksperyment wpada się często w mentalną pułapkę. Cześć osób myśląc o moralności danego czynu ocenia go pod kątem wielkości przedmiotu, którego dotyczy. Innymi słowy, zabicie człowieka jest złe- jest on duży i ma „duży moralny bagaż”. Zniszczenie ludzkiego zarodka nie jest tak bardzo złe, gdyż „zapłodniona komórka jajowa”: jest bardzo mała, stąd też i moralności ma nie dużo.

 

Cała sala mówi z nami

Już we wstępie do dyskusji prof. Tadeusz Pietrucha, główny inicjator uniejowskiej imprezy zwrócił uwagę, iż jej celem jest doprowadzenie do spotkania trzech grup środowisk (nauki, biznesu i etyki), których przedstawiciele w swobodny sposób będą mogli rozmawiać o kluczowych problemach. Obserwując salę dojść można było do wniosku, iż cel ten w pełni został zrealizowany. Do dyskusji nikogo nie trzeba było zapraszać. Jako jeden z pierwszych głos zabrał Ks. prof. Tomasz Kraj, jeden z czołowych katolickich bioetyków podejmujących temat genetyki. Przywołany krakowski badacz zwrócił uwagę, iż mówiąc o cofaniu się do totipotencji, w istocie mówimy jednak o „tworzeniu” nowego człowieka, powstałego w zupełnie nieznany ludzkości sposób. Z kolei prof. Ewa Zuba- Surma z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreśliła, iż mówiąc o komórkach macierzystych, o wyzwaniach i niebezpieczeństwach, poza aspektem etycznym należy zwrócić uwagę na wątek czysto biologiczny. Zdaniem przywołanej badaczki biologia nie może pominąć elementu chociażby pojawiających się potworniaków. Co więcej, w opinii krakowskiej biotechnolog, sama natura jest w stanie zbudować pewne bariery, których nie da się przekroczyć. Wątek ten podchwycił ks. Kraj, który w teologicznej refleksji zwrócił uwagę, iż każde biologiczne odkrycie jest w istocie ukazaniem genialnego dzieła stworzenia, którego fenomenu człowiek w pełni nie jest w stanie poznać.

Owo poznanie jednak podejmowane jest w ww. procesie reprogramowania dojrzałych komórek somatycznych. W tym miejscu przysłuchujący się rozmowie Bogdan Lang, Prezes USP Life Science zwróci uwagę, że omawiane zjawisko jest w istocie cofaniem się po zrobionych przez siebie na śniegu śladach. Dodał on, iż istnieje obawa, czy powrót do pierwotnego stanu jest następnie możliwy. Innymi słowy, czy pojawiające się w przyszłości, powstałe na bazie komórek macierzystych tkanki i narządy będą posiadały w sobie wszystkie genialne biologiczne złożoności? W dyskusji zwrócono uwagę, iż biolodzy posiadają coraz lepszą „orientację w terenie” posiadają w tym sensie bioGPSy. Czy jednak człowiek, drugi raz wracający w to samo miejsce dzięki nawigacji jest dalej tym samym człowiekiem? Ks. Paweł Bortkiewicz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu dostrzegł, iż przy analizowaniu tak kluczowego obecnie dla nauki tematu, jakimi są komórki macierzyste nie można zapomnieć, że poza badaczami, dziennikarzami oraz etykami wypowiadają się również osoby, które starają się budować wokół wspomnianego tematu swoistą ideologię związaną chociażby z już rzekomo istniejącymi skutecznymi sposobami terapii chorób neurodegeneracyjnych. Owa ideologia jest o tyle niebezpieczna, iż spowodować może, iż nie dostrzeżemy barier natury, o których wspomniała prof.  Zuba- Surma.

 

Duch biznesu nie straszy

 Po obiedzie organizatorzy spotkania zaprosili uczestników na niespodziankę jaką było nagrane wcześniej wystąpienie ks. Jacka Stryczka z Krakowa, inicjatora akcji Szlachetna paczka, prowadzonej przez założone przez niego Stowarzyszenie Wiosna.  Ks. Stryczek z całą pewnością wyrył się w pamięci uczestników kilkoma stwierdzeniami. Po pierwsze krakowski kapłan podkreślił, iż praca nie jest pomocą społeczną. Ma człowieka rozwijać, a nie wypełniać za niego obowiązki. Stryczek zwrócił także uwagę, iż nie wierzy w etykę w biznesie, ale w ducha biznesu. Obserwując polską  rzeczywistość doszedł do wniosku, iż znaczna większość przedsiębiorców za etyczne uważa działanie, w którym jedynie stara się realizować obowiązki jakie nakłada na nich państwo. Omawiane stwierdzenia spotkały się z zainteresowaniem oraz dość\ żywą reakcją sali. Wspomniany ks. Bortkiewicz, będący z resztą ekspertem od społecznego nauczania kościoła w kwestii pracy zwrócił uwagę, iż słowa etyka w biznesie  nie można dowolnie zamieniać z pojęciem ducha biznesu. Etyka i duchowość nie są w tym momencie tym samym, Choć zdaniem kapłana odniesienie się do duchowości jest ze wszech miar pozytywnym zjawiskiem skutkować ono może  niebezpiecznym zastępowaniem pojęć. Etyka bowiem ukazuje pewne wzorce postępowania, wskazując co przynosi korzyść, a co prowadzi do destrukcji. Z kolei słowo duch biznesu w zasadzie nie odnosi się do konkretnej rzeczywistości. Trudno uznać, co w zasadzie określa.

Z całą pewnością część poświęcona etycznym aspektom prowadzenia biznesu nie była tak żywa i dynamiczna jak pierwszy element spotkania odnoszący się do wyzwań  biotechnologii. Z drugiej jednak strony, wychodząc z podobnego spotkania odczuwało się pewien niedosyt, który powoduje, iż trudno nie czekać na kolejne uniejowskie debaty. Wcześniej jednak zapraszamy na wywiady z uczestnikami spotkania, które w kolejnych tygodniach będą ukazywały się na naszym portalu.

KOMENTARZE
Newsletter